Jeżeli lubisz mało płynne rynki, duże spready, animatorów którzy czyhają na Twoje błędy oraz dużą zmienność i niepewność wyniku to opcje na WIG20 są dla Ciebie. Dla wielu może to być zaskoczenie, ale na naszym polskim rynku mamy rynek opcji giełdowych. Dostępne są niestety tylko i wyłącznie instrumenty na WIG20, ale zawsze to coś.

Rynkowi temu daleko do ideału. Obroty są mizerne. Więksi gracze nie mają co tutaj szukać. To co jednak wymieniłem jako wady dla wielu inwestorów może też i być zaletą. Niska płynność oraz duże spready mogą sprawić, że i na tym rynku mogą pojawić się okazje cenowe, które w wielu sytuacjach można wykorzystać aby osiągnąć dobry wynik. Arbitrażyści oraz drobni spekulanci szukający nieefektywności rynkowych mogą się tutaj odnaleźć. Rynek ten można też wykorzystać jako uzupełnienie dla rynków futuresów i w ten sposób skonstruować ciekawe strategie terminowe.

Na pewno niej jest to rynek dla początkujących inwestorów. Opcje na WIG20 to pochodne instrumenty lewarowane, czyli takie gdzie możemy grać dużo większy kapitałem niż posiadamy na koncie. Łatwo więc popełnić błąd, źle oszacować rynek i narazić się na straty dużo większe niż te, które pierwotnie dopuszczaliśmy. Należy więc być bardzo ostrożnym.

Z tego artykułu dowiecie się czym są opcje oraz jak działają opcje na WIG20. Nie dowiecie się natomiast jak na opcjach zarabiać i jaką taktykę przyjąć. Nie mniej jednak zdobędziecie podstawową wiedzę, którą będziecie mogli rozwijać dalej we własnym zakresie.

Definicja Opcji

Opcja to prawo zakupu lub sprzedaży określonego instrumentu finansowego po określonej cenie (cenie wykonania) w góry określonym dniu w przyszłości. Dzień ten nazywany jest dniem wygasania lub dniem zapadalności.

Wyróżniamy 2 rodzaje opcji. Opcja CALL czyli opcja kupna oraz opcje PUT, czyli opcja sprzedaży.

Opcje można więc porównać do ubezpieczenia. Instrumenty te pozwalają nam zabezpieczyć sobie konkretną cenę w przyszłości. Jeżeli cena rynkowa będzie w danym dniu korzystniejsza to z opcji nie skorzystamy. Za takie prawo musimy jednak zapłacić wystawcy opcji premię opcyjną.

Zawsze mamy dwie strony opcji. Nabywcę oraz wystawcę. Nabywca gwarantuje sobie określoną ceną realizacji transakcji i za to płaci premię. Z kolei wystawca opcji dostaje premię opcyjną i zobowiązuje się rozliczyć transakcję po z góry określonej cenie.

Nabywca opcji zna wiec swój koszt już na samym początku. To czy jednak zarobi na danej opcji okaże się dopiero w dniu zapadalności. Jego potencjalna strata jest ograniczona do premii opcyjnej. Zyski z kolei mogą być nieograniczone

Z kolei wystawca opcji wie ile maksymalnie może zarobić. Jeżeli jednak rynek ułoży się nie po jego myśli może ponieść znaczące straty daleko przekraczające korzyści wynikające z początkowej premii opcyjnej. Dlatego wystawianie opcji nie jest rekomendowane dla początkujących inwestorów.

Opcje definiują więc następujące parametry:

  • Kierunek (Call,  Put)
  • Strona (wystawca, nabywca)
  • Cena Wykonania (strike price, execution price)
  • Data Wykonania (execution date)
  • Premia Opcyjna (cena opcji na rynku)

Opcje najczęściej rozliczane są bez fizycznej dostawy. Jeżeli w dniu wygasania opcji jej nabywcy opłaca się skorzystać z prawa do kupna lub sprzedaży to zamiast fizycznie kupić lub sprzedać aktywo bazowe rozliczana jest różnica cena pomiędzy aktualną ceną rynkową, a ceną z wykonania.

To jest tzw. definicja opcji europejskich i to właśnie o nich będzie mowa w tym artykule. Wspomnę jednak w tym miejscu, że występują też opcje amerykańskie, gdzie prawo wykonania opcji przysługuje nam w każdym dowolnym momencie.

Na GPW mamy jednak wyłącznie opcje europejskie. Rozliczana jest jedynie różnica kursowa w dniu wygasania opcji. Pamiętać trzeba tez o tym, że opcje handlowane są w trybie ciągłym. Jeżeli nie chcemy czekać aż do dnia zapadalności, a obecna cena rynkowa nas zadowala to możemy posiadaną opcję sprzedać lub ją odkupić, aby wyjść z pozycji..

Przyjrzyjmy się teraz każdej opcji z osobna.

Opcja kupna CALL

Opcja kupna czyli opcja CALL to prawo do kupna określonego instrumentu finansowego. Nabywca opcji płaci premię, a w zamian uzyskuje możliwość osiągnięcia teoretycznie nieograniczonych zysków.

W momencie jak piszę ten artykuł (26 lipca 2023) wartość WIG20 kształtuje się w okolicach 2190. Opcja kupna z terminem wygasania 15 września i ceną wykonania 2200 wynosi około 45. Cena czyli premia jest podawana jako część ceny instrumentu bazowego w punktach

Do specyfikacji opcji na WIG20 i ile jest warty każdy punkt jeszcze dojdziemy w dalszej części. W danym przykładzie za prawo do kupna po 2200 nabywca zapłaci 45 punktów. Tyle też dostanie wystawca opcji.

Jeżeli w dniu zapadalności wartość WIG20 będzie poniżej 2200 to nabywca opcji straci 45 punktów. Będzie to też zysk wystawcy opcji. Nie będzie miało znaczenia czy WIG20 będzie wynosił 2199 czy 1200. Wynik nabywcy i wystawcy opcji będzie dokładnie taki sam.

Dopiero powyżej 2200 nabywca opcji zacznie realizować swoje prawo do kupna. Nie oznacza to, że od razu osiągnie zysk. Najpierw będzie musiał odrobić koszty premii opcyjnej. Przy cenie 2245 wyjdzie na zero. Zysk z opcji wyniesie 45 i pokryje koszty premii.

Każda cena powyżej 2245 będzie więc oznaczać zysk na czysto.

Profil nabywcy opcji wygląda w następujący sposób.

opcja CALL na WIG20 - pozycja dluga

Każda wartość na lewo od punktu 2245 oznacza stratę dla nabywcy opcji. Strata ta jednak nigdy nie będzie większa niż 45. Wszystko co na prawo od 2245 oznacza zysk. Im większa wartość WIG20 tym większy zysk osiągnięty zostanie z opcji. Z racji, że nie ma górnego ograniczania wzrostu teoretyczny maksymalny poziom zysku jest nieograniczony.

Profil wystawcy opcji będzie dokładnie odwrotnością profilu nabywcy opcji.

opcja CALL na WIG20 pozycja krótka

W naszym przykładzie wystawca zarobi maksymalną premię przy każdej wartości WIG20 poniżej 2200. W przedziale 2200 – 2245 jego zysk zacznie stopniowo maleć, gdyż będzie musiał zapłacić nabywcy opcji. Powyżej 2245 wystawca opcji zacznie osiągać stratę. Strata ta będzie tym większa im większa będzie wartość WIG20 w dniu zapadalności.

Opcja sprzedaży PUT

Opcja sprzedaży czyli opcja PUT to prawo do sprzedaży danego aktywa po określonej cenie w określonym dniu.

W dniu 26 lipca 2023 przy cenie WIG20 na poziomie 2165, opcja PUT z ceną wykonania 2150  i terminem wykonania na 15 września kosztuje 55.

Aby inwestor, który kupił daną opcję na niej zarobił cena musi spaść przynajmniej o 55 punktów poniżej ceny wykonania czyli do poziomi 2095. W przedziale 2095 – 2150 inwestor zarobi na opcji, ale zysk nie będzie na tyle duży aby pokryć koszty premii opcyjnej. Każda wartość powyżej 2150 oznaczać będzie maksymalną stratę w wysokości 55.

Profil nabywcy opcji PUT wyglądać będzie w następujący sposób.

opcja PUT na WIG20 - pozycja długa

Profil wystawcy opcji będzie całkowicie odwrotny do profilu nabywcy opcji.

opcja PUT na WIG20 - pozycja krótka

Każda wartość powyżej 2095 będzie oznaczać zysk. Powyżej 2150 zysk będzie maksymalny i równy będzie 55. Poniżej 2095 wystawca opcji będzie generował stratę. Im niższy kurs tym większa strata.

Maksymalną stratę wystawca opcji PUT osiągnie jak rynek spadnie do 0. W tym przypadku będzie to 2095 punktów.

Wartość wewnętrzna. Opcje In-the-money, out-of-the-money, at-the-money

Kupując opcję kupna lub sprzedaży możemy kupić ją z cenami wykonania lepszymi, gorszymi lub równymi cenie aktywa bazowego. W naszym przypadku aktywem bazowym jest WIG20.

Dla opcji Call jeżeli cena wykonania jest niższa od obecnej ceny rynkowej to opcja ta posiada pewną wartość wewnętrzną (intrisinic value). Mówimy wtedy o opcji in-the-money (w pieniądzu).

W przypadku opcji PUT opcją in-the-money jest opcja, której cena wykonania jest powyżej obecnej ceny rynkowej.

Kupując opcje in-the-money mamy większe prawdopodobieństwo, że w dniu zapadalności na takiej opcji zarobimy, a co za tym idzie musimy za nią więcej zapłacić.

O opcjach out-of-the-money mówimy wtedy gdy nie zawierają one żadnej wartości wewnętrznej. Takie opcji są z reguły tańsze.

I zostały nam jeszcze opcje at-the-money czyli opcje gdzie poziom wykonania jest równy obecnej cenie rynkowej.

Z pojęciami tymi będziemy spotykać się często jeżeli handlować będziemy opcjami. I raczej nie są tutaj używane polskie nazwy. Jeżeli użyjesz sformułowania opcja „po za pieniądzem” nie każdy może Cię zrozumieć. Jeżeli natomiast powiesz opcja out-of-the-money zrozumie Cię każdy, kto się chociaż trochę na opcjach zna.

Opcje notowane na GPW

Na Giełdzie Papierów Wartościowych notowane są wyłącznie opcje na indeks WIG20, czyli indeks 20 największych spółek notowanych w Warszawie. Kiedyś notowane były także opcji na akcje, ale ze względu na brak obrotu rynek ten został zamknięty.

Charakterystyką opcji notowanych na GPW jest to, że są one ustandaryzowane. Regulamin giełdy definiuje więc jakie są ich terminy zapadalności oraz jakie są ceny wykonania. Z kolei siły popytu i podaży, czyli inwestorzy decydują jakie są ich ceny rynkowe czyli premie.

Wszystkie te dane można znaleźć na stronie GPW w zakładce notowania oraz w specyfikacji.

Opcje na WIG20 – Notowania

Opcje na WIG20 – Specyfikacja

Nazewnictwo opcji na WIG20

To z jaką opcją mamy do czynienia rozpoznać możemy na podstawie nazwy opcji. Struktura wygląda w następujący sposób

O W20 K RR CCCC

O – oznacza, że dany instrument to opcja

W20 – instrument bazowy opcji. Obecnie jest dostępny tylko WIG20.

K – miesiąc i rodzaj wykonania opcji

RR – rok wykonania opcji

CCCC – cena wykonania opcji.

Z powyższego skrótu niewiadomą stanowię więc wyłącznie zmienna K i tutaj przyda nam się ściąga.

MiesiącOpcja CALLOpcja PUT
StyczeńAM
LutyBN
MarzecCO
KwiecieńDP
MajEQ
CzerwiecFR
LipiecGS
SierpieńHT
WrzesieńIU
PaździernikJV
ListopadKW
GrudzieńLX

Do opcji CALL przypisanych zostało pierwszych 12 liter alfabetu, a do opcji PUT kolejne 12.

Jeżeli zobaczymy opcję OW20L232250 to wiedzieć będziemy, że jest to to opcja kupna z terminem wykonania w grudniu 2023 i ceną wykonania 2250.

Opcja OW20T232550 to sierpniowa opcja sprzedaży z poziomem wykonania 2550.

Daty Wykonania i ilość serii

Z nazwy opcji wywnioskować można miesiąc wykonania opcji. Pozostaje nam jeszcze dokładny dzień.

Z reguły jest to 3 piątek miesiąca w danym miesiącu. Jeżeli dzień ten jest dniem świątecznym to wtedy opcje wygasają w poprzedzający dzień sesyjny.

Jeżeli zaś chodzi o ilość serii to dostępne są zawsze opcje na 3 najbliższe miesiące oraz 3 kolejne ostatnie miesiące kolejnych kwartałów. Przykładowo na początku sierpnia dostępne będą opcje wygasające w sierpniu, wrześniu, październiku oraz w grudniu, marcu i w czerwcu.

Tuż po wygaśnięciu opcji sierpniowej do obrotu wejdzie opcja listopadowa.

Z kolei jak wygaśnie, któraś z opcji przypadających na koniec kwartału to w jej miejsce wejdzie opcja z tego samego miesiąca, ale za rok.

Dodatkowo dochodzą jeszcze różne poziomy wykonania. Zasady są takie, że dla najbliższej serii jest minimum 16 serii z kursami wykonania poniżej ostatniego kursu zamknięcia oraz minimum 16 serii z kursami powyżej ostatniego kursu zamknięcia.

Bardziej oddalone w czasie opcje mają już mniej serii. Kolejne 2 miesiące mają minimum 8 wyższych oraz 8 niższych serii. A ostatnie 3 najdalsze serie mają minimum 4 serie wyższe oraz 4 niższe.

Im bliższe terminy wykonania i im więcej opcji tym mniejsza jest różnica pomiędzy ich cenami wykonania.

Przy mocnych ruchach cenowych uruchamiane są więc nowe opcje. Jeżeli kurs ucieka do góry, aby zachować minimalne ilości serii wprowadzane są nowe, wyższe serie.

I tak przykładowo na dany moment naliczyłem 44 poziomy wykonania dla opcji zapadających w sierpniu 2023. Jest to dużo więcej niż wynikałoby z regulacji giełdy i wynika to z faktu, że od momentu uruchomienia serii sierpniowej rynek mocno wzrósł i trzeba było wprowadzać nowe serie aby zachowana został zasada minimum 16 powyżej ostatniej ceny zamknięcia.

Dla najbardziej oddalonej serii czerwcowej (2024) mamy obecnie notowanych 9 serii.

Mnożnik dla opcji na WIG20

Opcje na WIG20 notowane na GPW mają zawsze ten sam standard i wartość. Wcześniej posługiwałem się pojęciem punktów, ale do każdego punktu przypisana jest konkretna wartość w PLN.

Dla opcji na WIG20 1 punkt jest warty 10 PLN. Jeżeli więc w dniu zapadalności nasza opcja przyniesie nam o 1 punkt więcej to de facto oznaczać będzie 10 PLN zysku więcej.

Zróbmy to na przykładzie.

Obecna cena wrześniowej opcji PUT na WIG20 z ceną 2200 wyceniana jest na 72,35 na 81,30. Oznacza to tylko tyko, że jeżeli chcielibyśmy zagwarantować sobie możliwość sprzedaży WIG20 po 2200 to musimy zapłacić za taką opcję 813 PLN. Wtedy mamy gwarancję, że kupimy opcję od razu.

Możemy też wystawić zlecenie oczekujące na przykład po 72,4. Jeżeli nam takie zlecenie wejdzie to opcja PUT będzie nasz kosztować 724 PLN.

Od razu poruszyliśmy temat płynności i dużych spreadów, ale wątek ten omówię jeszcze dalej.

Załóżmy, że kupiliśmy po 78, czyli tak naprawdę zapłaciliśmy za opcję 780 PLN. To jest nasza maksymalna strata.

Teraz abyśmy na danej opcji zarobili to WIG20 w dniu zapadalności musi spaść poniżej 2122. Jeżeli spadnie do 2000 to nasz zysk będzie wynosił (2200 – 2000 ) x 10 – 780 czyli 1220 PLN. Stopa zwrotu z takiej inwestycji wyniosłaby 156%

Ogromną zaletą opcji na WIG20 na GPW jest to, że ich wartość nie jest duża. Próg wejścia jest tutaj bardzo niewielki. Dla powyższej opcji jest to około 800 PLN, a są opcje dużo tańsze.

Jeżeli kupilibyśmy jakąś opcję out of the money, której szansa na realizację jest bardzo niewielka to koszt może być znacząco mniejszy.

Przyjrzyjmy się na przykład opcji OW20X231800

Jest to grudniowa opcja PUT z poziomem wykonania 1800. Aby kupić taką opcję od razu musielibyśmy zapłacić jedynie 158,4 PLN.

Opcja ta jest tania, ponieważ prawdopodobieństwo tego, że WIG20 spadnie poniżej 1800 za 5 miesięcy jest niskie. Obecna wartość w okolicach 2160 oznacza, że WIG20 musiałby spaść o ponad 16%.

Nie jest to jednak niemożliwe. W ciągu ostatnich lat mieliśmy już kilka takich momentów, że WIG20 nagle spadał o 30% w bardzo krótkim czasie. Pierwszym takim przypadkiem było COVID, a drugim wojna na Ukrainie.

W momencie wybuchu pandemii WIG20 spadł w około 2 miesiące z 2200 poniżej 1400. Podobne poziomy osiągnęliśmy po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę.

Jeżeli więc obstawiamy koniec świata lub inne drastyczne wydarzenia, które mogą spowodować krach na giełdzie taka strategia może przynieść nawet kilka tysięcy procent zysku. Przy spadku w okolice 1500 opcja ta powinna być warta ponad 300 punktów.

Depozyt zabezpieczający

Kupując opcję płacimy jedynie depozyt. To jest nasze maksymalne zaangażowanie finansowe. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja dla wystawcy opcji. Tutaj środki potrzebne do otwarcia pozycji mogą być znacząco większe. Z jednej strony dostajemy premię opcyjną, ale z drugiej musimy też zaangażować odpowiedni depozyt zabezpieczający na wypadek gdyby okazało, że rynek poszedł nie w naszą stronę. W ten sposób giełda zabezpiecza się, że będziemy w stanie wywiązać się z naszych zobowiązań.

Zasady ustalania depozytu nie są takie proste. Sprawa się dodatkowo komplikuje jak mamy już inne instrumenty z tej samej klasy, na przykład kontrakty terminowe na WIG20. Depozyty zawsze uwzględniają całość naszej pozycji. Może więc się okazać, że dołożenie kolejnej opcji zmniejszy nam finalny depozyt.

Dla chętnych zachęcam do zapoznania się z metodyką SPAN, którą stosuje KDPW, przy wyznaczaniu depozytów:

Metodologia liczenia depozytów SPAN

https://www.kdpwccp.pl/pl/span-wyznaczanie-depozytow-zabezpieczajacych.html

Dla mniej chętnych wystarczy, że wejdziecie na kalkulator SPAN aby taki depozyt sobie policzyć.

Kalkulator SPAN

kalkulator obliczania depozytów dla instrumentów pochodnych na GPW

I tak przykładowo dla opcji OW20I23220 czyli wrześniowej opcji PUT z poziomem wykonania 2200 wartość depozytu wynosi 1410,78 PLN.

Płynność opcji na WIG20

Największym problemem opcji na GPW jest brak płynności. Różnica między ceną kupna i sprzedaży i jest bardzo duża. Dostępne są praktycznie wyłącznie zlecenia animatorów z różnych domów maklerskich, którzy trzymają spread na wyjątkowo wysokim poziomie.

Można wystawić własne zlecenie oczekujące i czekać aż ktoś je weźmie. Może się jednak zdarzyć też tak, że przeczekamy tak cały dzień, stojąc na pierwszej pozycji i nie wydarzy się nic. Dużo większe prawdopodobieństwo jest tego, że przyśniemy, a instrument bazowy zmieni się na tyle, że animator rynku uzna nasze zlecenie za atrakcyjne i sam je zdejmie z rynku.

Czasami zdarzają się atrakcyjne ceny, jak na przykład ktoś wystawi nierynkowe zlecenie (lub przyśnie). Aby jednak kupić opcję w dobrej cenie musimy być szybcy, bo inni animatorzy już na to zlecenie czekają.

Jest to więc gra dla inwestorów świadomych z odpowiednimi narzędziami pozwalającymi im dane opcje wycenić. W przeciwnym wypadku przygotujmy się na to, że prawdopodobieństwo tego, że kupimy po cenie nierynkowej jest bardzo duże.

opcje na WIG20

źródło

Tak wygląda sytuacja 27 lipca o godzinie 14:21 dla opcji wrześniowych. Różnica pomiędzy ceną kupna i sprzedaży sięga nawet kilkudziesięciu procent.

Nie ma więc mowy o tym aby szybko wejść i szybko wyjść. Raczej rozsądniejszym podejściem jest poszukiwanie dobrego momentu wejścia z opcją poczekania aż do rozliczenia.

Dlatego nie polecam inwestowania w opcje na GPW początkującym inwestorom lub mało cierpliwym. Musiałoby się dużo zmienić, aby rynek ten stał się atrakcyjny.

Bardzo chciałbym aby ten rynek się rozkręcił. Aktywny rynek opcji znacząco pomógłby też i rynkowi akcji. Sam się jednak nie rozkręci. Dużo zależy tutaj od GPW, która mogłaby wpłynąć na zwiększenie jego atrakcyjności. Celem jest zmniejszenie spreadów. Obecnie animatorzy się do tego nie palą. Jeżeli różnica między ceną kupna a sprzedaży nie przekraczałaby 1% z dużo większą chęcią bym się tym rynkiem zainteresował.

Obecnie inwestowanie na rynku opcji na WIG20 wymagałoby ode mnie zbyt dużego zaangażowania czasowego, które musiałbym poświęcić na ciągle przestawianie zleceń aby kupić opcji po mojej cenie. Jeżeli spread byłby niewielki to mógłbym wejść w rynek po dowolnej cenie.

Pomysł, który mi przychodzi do głowy to wprowadzenie modelu wynagrodzenia maker/taker z ujemną prowizją dla makera. Takie rozwiązania mają lub miały niektóre z giełd kryptowalutowych, na etapie zbierania odpowiednio dużej bazy klientów. Osoba wystawiająca zlecenie kupna lub sprzedaży opcji (maker) powinna dostać część prowizji, którą zapłaci osoba, która to zlecenie zdejmuje z arkusza zleceń (taker).

W takim wariancie GPW i brokerzy początkowo zarobiłoby mniej, ale jest duża szansa, że część inwestorów zainteresowałby się wystawianiem własnych zleceń.

Czy to by pomogło nie wiem. Ale wiem, że rynek ten sam się nie rozkręci. Trzeba zbudować bazę w postaci większej ilości inwestorów, zainteresowanych opcjami. Aby ci jednak przyszli muszą być niższe spready, a te mogliby zagwarantować animatorzy lub tez inwestorzy indywidualni. Zmotywowanie ich do zawężenia spreadów mogłoby ten efekt spowodować.

Prowizje

Zakup lub wystawienie opcji pociąga za sobą koszty. Te mogą się różnić w zależności od domu maklerskiego. Przykładowo Dom Maklerski BOŚ pobiera prowizję w wysokości 2% wartości premii. Jest to jednak nie mniej niż 1,5 PLN oraz nie więcej niż 9 PLN.

Nie są więc to koszty aż tak znaczące. Z drugiej jednak strony nie można ich ignorować. Jeżeli kupimy i sprzedamy opcję o wartości premii powyżej 450 PLN to nasza prowizja procentowa zacznie spadać gdyż wyniesie dokładnie 9 PLN.

Podsumowanie

Opcje na WIG20 to bez dwóch zdań ciekawy instrument. Można go stosować zarówno do spekulacji jak i zabezpieczenia innych pozycji. Jednak brak płynności oraz niska aktywność animatorów sprawia, że trudno ten rynek uznać za atrakcyjny dla inwestora indywidualnego. Spready sięgają nawet kilkudziesięciu procent. O szybkim wejściu oraz wyjściu nie może być mowy.

Nawet jeżeli uda nam się znaleźć opcję ciekawie wycenianą to niestety istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie uda nam się z tego rynku wyjść.

Nie wiem czy GPW kiedyś podejmie jeszcze próbę rozpropagowania tego rynku. Podejrzewam, że w historii wiele prób już zostało podjętych, ale bez większego efektu.

Rekomendowałbym więc ten rynek wyłącznie doświadczonym inwestorom oraz ewentualnie arbitrażystom, którzy będę poszukiwać nieefektywności rynkowych.

Z drugiej jednak strony próg wejścia jest bardzo niski. Już od kilku złotych można sobie taką opcję kupić. Opcje at-the-money nie powinny kosztować więcej niż kilkaset złotych. Jest to też i nasze maksymalne ryzyko.

Potencjał zysków jest z kolei bardzo wysoki. Przy wyłapaniu silnych ruchów można tutaj wyciągnąć nawet kilkaset procent.

Jeżeli więc mimo wad tego rynku, które wymieniłem wcześniej chcecie spróbować swoich sił to czemu nie. Sami dojdziecie do własnych wniosków. Może to być też dobre przetarcie przed amerykańskim rynkiem opcji, gdzie płynność jest nieporównywalnie większa.

Przeczytaj także:

Jak wybrać fundusz ETF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *