Ostatnio coraz mocniej badam temat tokenów giełd kryptowalut. Pisałem o tym już w kwietniu, kiedy to łącznie zainwestowałem w nie niewiele ponad 12 000 PLN. Od tego czasu zrobiłem jednak pewien research i zwiększyłem swoje zaangażowanie do około 40 000 PLN.

W dzisiejszym artykule chciałbym opisać, które tokeny wybrałem na dany moment i dlaczego. Zapewne nie jest to też ostatnia moja inwestycja w tego typu kryptowaluty.

Poniżej zamieszczam pierwszy wpis.

Lunchpool, staking i airdropy, czyli o tokenach giełdowych

Dla mnie jest to swego rodzaju nowość jeżeli chodzi o instrument inwestycyjny. inwestycja ta obarczona jest bardzo dużym ryzykiem. Nie rekomenduję więc nikomu kopiowania moich ruchów, gdyż akurat w tym wypadku prawdopodobieństwo utraty znaczącej części kapitału jest bardzo wysokie.

W moim wypadku inwestuje jedynie część tegorocznych zysków z innych projektów, więc ewentualna utrata kapitału na pewno mnie zaboli, ale nie zabije. Tyle tytułem discleimera. Zaczynam część główną.

Dlaczego inwestuję w tokeny giełdowe?

Są trzy główne powody dlaczego zdecydowałem się zainwestować w tą klasę aktywów cyfrowych.

  1. Prowizje

Pierwszym są niższe prowizje. Takie podejście do tokenów giełdowych stosuję już od dawna. Z racji, że zajmuję się tworzeniem botów tradingowych to zawieram też bardzo dużo transakcji. Wiele giełd pozwala płacić mniejszą prowizję jeżeli tylko posiadam ich tokeny lub jeżeli uiszczam w nich opłaty giełdowe.

W takim wypadku kupując token danej giełdy mam z niego inną korzyść niż sam wzrost wartości tokenu.

W niektórych przypadkach suma korzyści może wielokrotnie przekroczyć kwotę zainwestowaną w dany token.

I tak też się działo historycznie. Jednym z przykładów jest giełda Kuna, o której miałem okazję opowiadać podczas spotkania na Stock Jam Session, gdzie tokeny giełdowe potrzebne mi były do uzyskania statusu VIP i zerowej opłaty maker.

Market Making i Arbitraż – wykorzystanie nieefektywności, Tomasz Porada #6 traderzy dla traderów (youtube.com)

  • Udział w dodatkowych akcjach

Czasami aby wziąć udział w danym wydarzeniu trzeba posiadać pewną pulę tokenów giełdy poprzez którą inwestujemy. Takimi wydarzeniami są na przykład lunchpoole oraz lunchpady. Jest to obszar, który tak naprawdę dopiero od niedawna eksploruje, więc moje doświadczenie jest ograniczone.

Możliwe też, że mój entuzjazm częściowo wynika właśnie z braku doświadczenia lub niewiedzy. Nie mniej jednak z kilkumiesięcznych obserwacji wynika, że w niektórych przypadkach to właśnie dzięki tym akcjom możliwe jest zwiększenie puli posiadanych tokenów o kilka dodatkowych procent miesięcznie.

Na razie wszystkie tokeny różnych projektów, które uzyskałem w ramach lunchpooli od razu wymieniałem na tokeny danej giełdy.

W przypadku lunchpadów do tej pory wziąłem udział w jednym więc wiele na ten temat powiedzieć nie mogę.

  • Wzrost wartości ceny tokenu

Jest to istotny, chociaż nie zawsze najważniejszy czynnik dlaczego dany token posiadam. Jeżeli nie wierzyłbym w daną giełdę i jej token to na pewno nie wszedłbym w daną inwestycję, chyba, że pozostałe korzyści byłyby na tyle znaczące, że sama wartość tokenu nie miałaby znaczenia.

Posiadając tokeny danej giełdy trochę się z nią wiąże i w naturalny sposób też kibicuje jej rozwojowi. Nawet ten artykuł jest po części tego wyrazem. Mimo, że nie chcę nikogo zachęcać do inwestycji na rynku kryptowalut to jednak jeżeli już ktoś jest przekonany, że chce w krypto inwestować to dla mnie lepiej aby robił to na tych giełdach, na których ja jestem i tam tez zostawiał swoją prowizję za obrót. W ten sposób sprawiamy wspólnie, że dana giełda jest silniejsza i zmniejszamy ryzyko jej upadku.

W artykule tym znajdziecie tez linki partnerskie do wybranych giełd. Nie jest to artykuł sponsorowany, ale otwarcie rachunku z linku partnerskiego oznacza, że otrzymam z tego tytułu wynagrodzenie.  W przypadku niektórych z linków partnerskich macie też możliwość uzyskania niższej prowizji lub dodatkowych bonusów na start. Zamieszczam linki tylko i wyłącznie do tych giełd gdzie inwestuje i gdzie trzymam swoje pieniądze.

Stan posiadania

W poniższej tabelce zamieściłem informację ile tokenów danej giełdy kupiłem, ile za nie zapłaciłem oraz ile obecnie posiadam.

tokeny giełdowe

Przy omawianiu poszczególnych projektów wyjaśnię tez skąd wzięła się różnica pomiędzy ilością kupioną a ilością posiadaną i dlaczego w każdym wypadku jest ona większa.

Większa ilość tokenów nie zawsze przekłada się na większą wartość. Sumarycznie jednak na dany moment lekki plus jest. Największą paczkę tokenów kupiłem w maju ( ponad 50%), więc nie miały one jeszcze okazji zbyt długo na mnie pracować.

Łącznie zainwestowałem w ten projekt 10 516 USD i możliwe, że będę stopniowo dokładał kolejne giełdy i ich tokeny jeżeli będę w stanie realnie ocenić, że korzyści z ich posiadania są znaczące.

Kanga

Pierwszy projekt, który opiszę to giełda Kanga. Jest to polska giełda ( nie według UOKIK), więc tym bardziej jej kibicuje aby projekt się rozwijał. Na dany moment jest to mała giełda z dużymi aspiracjami. Czy stanie się dużą to nie wiem, ale ma ku temu potencjał.

Ilość par walutowych nie jest jeszcze duża, jednak z każdym miesiącem przybywają kolejne sieci i kolejne pary.

Interfejs i API są lekko przestarzałe, ale nie od razu Rzym zbudowano.

Podstawowa prowizja wynosi 0,2% co w porównaniu do największych światowych giełda takich jak Binance czy Bybit jest dosyć dużo, ale jak na lokalną giełdę jest to akceptowalna wartość.

I właśnie prowizja była pierwszym czynnikiem dlaczego kupiłem jej tokeny. Posiadając 1000 tokenów KNG uzyskałem niższą prowizję maker. Spadła ona do 0,09% czyli o ponad połowę.

Tak wiec za kwotę 2333 USD kupiłem 1000 tokenów. W momencie jak dokonywałem transakcji cena kształtowała się w okolicach 2,30. Teraz jest to mniej, bo jedynie około 1,88. Na samych tokenach jestem więc stratny.

Zarobiłem jednak na prowizji i na tradingu. Zrobiłem sobie szybkie podsumowanie prowizji jakie na tej giełdzie zapłaciłem od początku roku i wyszła mi kwota 570 USD. Jeżeli wszystkie transakcje realizowałbym z prowizją 0,2% kwota ta byłaby o 185 USD większa.

Tak więc jest to realna korzyść. Póki mój system generuje jakiś plus to będzie dla mnie miało sens utrzymywać tokeny KNG. Kolejny próg prowizji to 10 000 tokenów KNG. Wtedy moja prowizja maker spadłaby do 0,03%. Musiałbym istotnie zwiększyć zaangażowanie w tą giełdę aby miało to sens. Na dany moment inwestycja 20 000 USD przekracza mój apetyt na ryzyko.

Dodatkowo pewne ograniczenia API powodują, że nie chcę na dany moment zwiększać swojej aktywności na tej giełdzie. Nie mniej jednak nie wykluczam takiego ruchu w przyszłości.

Tokenomia KNG

Niezależnie jednak od moich systemów tradingowych dobrze przemyślana wydaje mi się też tokenomia całego systemu KNG, która ma szansę spowodować, że w długim terminie wartość tego tokenu wzrośnie.

Łącznie wypuszczonych zostało 21 milionów tokenów KNG. Liczba ta nie jest przypadkowa, bo tyle też wynosi maksymalna ilość BTC.

I nigdy ma nie być więcej. Właściciele tokenu KNG, którzy zdecydują się go zastakować (wrzucić na POS) otrzymują dodatkowe nagrody w postaci tokenów KNG. Nagrody te zależą od ilości prowizji, które giełda zarobi w ciągu dnia oraz od ilości czasu jaki uczestniczymy w POS. Zgromadzona prowizja wymieniana jest na tokeny KNG i rozdzielana proporcjonalnie dla osób uczestniczących w POS.

Im dłużej dana osoba uczestniczy w POS-ie tym większy ma proporcjonalnie przydział. Tak więc to jaką nagrodę się otrzyma uzależnione jest od dwóch czynników, czyli od ilości KNG oraz od czasu, który bierzemy udział  w akcji. Dzienny wzrost wartości udziału w podziale nagród rośnie o 0,5%. Przynajmniej przez pierwsze 300 dni. Potem wzrost spada o połowę do 0,25% i tak dalej co 300 dni.

Tutaj też mamy odwołanie do bitcoina i halvingu.

Obecnie u mnie wygląda to w następujący sposób:

Kanga Staking KNG POS

Pula KNG rośnie sobie powoli. Szacowany obecny wzrost tokenów KNG wynosi 1,93% rocznie. Jednak z biegiem czasu mój bonus powinien rosnąć i liczę też na to, że giełda będzie wypracowywać coraz większe prowizje, a co za tym idzie i pula prowizji do podziału również będzie większa.

Kolejnym aspektem całego mechanizmu POS jest utrata korzyści w przypadku wycofania się z stakingu. Jeżeli na przykład chciałbym wypłacić dzisiaj 500 KNG to nie tylko utracę wcześniej wspomnianą niższą prowizję, ale też o połowę zostanie obcięty mi bonus. Im dłużej byłbym więc w programie tym większa będzie moja strata.

Nie opłaca się wycofywać tokenów. Kiedyś może taki dzień nadejdzie, ale na razie zamierzam trzymać tu swoje KNG i liczyć na coraz większy udział w puli.

I czynnik ten uważam za argument prowzrostowy. Jeżeli giełda będzie się rozwijać i wartość prowizji będzie rosnąć to liczba chętnych do dołączenia do POS-u będzie rosnąć. Automatycznie spadnie więc podaż dostępnych tokenów KNG i cena może poszybować do góry.

Kolejnym argumentem prowzrostowym jest spalanie tokenów. Łącznie na dany moment Kanga spaliła 378 874 KNG (link). Spalenie oznacza całkowite i nieodwracalne wycofanie tokenów z obiegu. Dodatkowo do końca roku zapowiedziała spalenie miliona KNG. Nie wiem czy dodatkowo czy łącznie, w każdym razie podaż tokenów się zmniejszy. Skoro się zmniejszy podaż to oznaczać będzie, że będą one trudniej dostępne oraz, że ta sama pula prowizji powinna być w teorii dzielona na mniejszą liczbę tokenów, czyli przydział powinien być większy.

Oczywiście aby cały ten ekosystem miał sens to giełda musi się rozwijać, przyciągać nowych użytkowników oraz zwiększać wolumen. Jeżeli nagrody spadną znacząco poniżej obecnych wartości to będzie to ciągnęło cenę tokenu w dół. Z kolei jeżeli moja roczna stopa zwrotu, którą podaje Kanga wzrosłaby na przykład powyżej 10% to będzie to mocny argument za tym aby zwiększyć swoje zaangażowanie.

Oglądając Kangę z zewnątrz wygląda to dobrze, ale jak jest naprawdę to nie wiem. Kanga nie publikuje obrotów, ani danych finansowych. Nie wiem więc jak jest ich rzeczywista sytuacja. Czy do biznesu dokładają i czy jest on rentowny. Na podstawie nagród ze stakingu jakąś estymację totalnej prowizji zrobiłem i kwoty nie powalają, ale moje obliczenia mogły być obarczone bardzo dużym błędem.

Nad Kangą wisi też spór z UOKIK i KNF. KNF wpisał Kangę na listę ostrzeżeń publicznych, a UOKIK wszczął postępowanie przeciwko operatorowi giełdy Kanga z zarzutem rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat zgody KNF na działalność spółki.

Giełda kryptowalut z zarzutami Prezesa UOKiK

Spółce grozi kara w wysokości do 10% przychodów. Jak to się skończy zobaczymy. Tak czy inaczej sprawę należy obserwować.

Mimo wszystko tak jak napisałem wcześniej wierzę w Kangę i jej kibicuje. Mam nadzieję, że wszystkie te rzeczy się wyjaśnią lub rozejdą po kościach.

Trochę mi się przypomina spółka XTB, jeszcze przed tym zanim zacząłem tam pracować. KNF również wpisywał ich na listę ostrzeżeń i był nawet moment, że musieli zamknąć działalność tuż przed tym jak obowiązkowe było posiadanie licencji domu maklerskiego. Spółka jednak przetrwała te chwile a obecnie jest jednym z dynamiczniej rozwijających się fintechów w Europie. Może więc i Kanga będzie podążać tą samą drogą.

Lunchpad Kangi

Jest to kolejny obszar, który dopiero eksploruje. W zeszłym miesiącu za 100 USD i 1 KNG kupiłem swoje pierwsze tokeny Playtoo. Liczę więc na to, że jak rozpoczną się ich notowania to będę miał szansę sprzedać je po wyższej cenie.

Historycznie rzecz biorąc bardzo często debiuty tych tokenów pozwalały sprzedać je po cenie x5, x10 albo i nawet większej. Czy tak będzie tym razem nie wiem. Jeżeli tak się okaże to pewnie w kolejne lunchpady będę wchodził już odważniej.

I to jest też kolejny argument za posiadaniem KNG. Zanim każdy posiadacz konta na Kandze może wziąć udział w puli to najpierw przez godzinę brać udział mogą wyłącznie posiadacze tokenów KNG. Jeżeli coś jeszcze zostanie to trafia do bardziej masowej sprzedaży.

Jest to jednak zabawa o dużym ryzyku. Z informacji na stronie Kangi wynika, że dużo tokenów do tej pory w ogóle nie debiutowało, ale są też takie, które przyniosły ponad 10 000 % stopy zwrotu. Dlatego tak jak pisałem wcześniej. Przekonuje mnie statystyka. Wystarczy, że 1 na 10 projektów uda się wyjątkowo, a już może pokryć koszty wszystkich pozostałych udziałów.

W mojej opinii inwestycja w ich tokeny może przynieść naprawdę przyzwoitą stopę zwrotu, ale może tez okazać się niewypałem. Mnie do siebie przekonują, ale będę na bieżąco śledził informację co tam się dzieje i jeżeli poczuje, że giełda ta stanowi pewne ryzyko to nie będę się zastanawiał nad likwidacją pozycji.

Lecimy do kolejnej giełdy

Binance – Token BNB

Tą giełdę opiszę bardzo skrótowo, gdyż poświęciłem Binancowi już dwa artykuły

Lunchpool, staking i airdropy, czyli o tokenach giełdowych

Lunchpool na Binance w FDUSD

W token BNB giełdy Binance zainwestowałem 1 656 USD i tokeny te obecnie są warte 2472 USD. Wzrosła wiec zarówno wartość tokenów jak i ich ilość. Ilość wzrosła dzięki lunchpoolom, których spora liczba była w kwietniu i marcu.

Jednak maj to wyraźny spadek aktywności Binance na lunchpoolach. A ten co był okazał się bardzo marny. Za to pojawiły się pewne możliwości na Binance Wallet Web 3. Uruchomili akcję pod nazwą Megadrop, jednak za wcześnie aby coś powiedzieć. Pierwsza akcja przyniosła mi około 20 USD, praktycznie bez żadnego angażowania gotówki.

Obecnie dostępna jest druga akcja, która zakończy się 20 czerwca i tutaj już wartość przyznany tokenów zależy od ilości zablokowanych tokenów BNB. Im więcej ich zablokujemy oraz im dłuższy okres wybierzemy tym więcej tokenów nowej emisji dostaniemy. Przyznam się, że wolę lunchpoole, bo nic praktycznie nie muszę robić. W przypadku Wallet Web3 już jakieś akcje należy wykonać.

Największą zaletą tokena BNB jest to, że jest to token, w którym rozliczane są prowizje oraz ma deflacyjną tokenomię, wynikającą ze spalania tokenów przez Binance. Jego ilość będzie więc spadać, a popyt uzależniony będzie od tego jak cały rynek krypto i giełda Binance będzie się rozwijać. Jeżeli tylko wierzymy w to, że do końca hossy jeszcze daleko to i cena BNB powinna rosnąć.

Spalanie Tokenu giełdowego BNB

Źródło: https://www.bnbburn.info/

Na dany moment nie zamierzam zwiększać swojego zaangażowania ponad to co mam. Sprzedawać jednak też na razie tez nie planuje. Jeżeli jednak liczba lunchpooli lub innych akcji pozwalających na zwiększenie tokenów BNB będzie niska to rozważę przeniesienie części kapitału na te projekty, które przynoszą większą stopę zwrotu.

Dużym minusem BNB jest to, że jest to już obecnie jedna z największych kryptowalut na świecie, wyceniana na 100 miliardów USD. Dla porównania wycena tokena MX giełdy MEXC to jedynie 430 milionów USD. Nie mogę więc tutaj oczekiwać jakiś kosmicznych wzrostów.

MEXC – Token MX.

I tym o to sposobem płynnie doszliśmy do giełdy MEXC.

Jest to obecnie moja największa inwestycja gdyż łącznie kupiłem 1000 tokenów po średniej cenie około 4,28 USD. Tak duża inwestycja wynikała z prostego faktu, że była to minimalna wartość tokenów, potrzebnych do tego aby móc brać udział w emisji tokenów nowych projektów oraz do zerowej prowizji maker zarówno na rynku SPOT jak i FUTURES.

Mamy więc ten sam mechanizm co w przypadku Kangi. Posiadanie 1000 tokenów upoważnia do niższej prowizji. W tym wypadku prowizja maker spada do zera. Nie wiem czy moje roboty będą tutaj zarabiać, ale na pewno spróbuje je dostosować . Na razie jednak jeszcze do tego się nie zabrałem.

W większym stopniu interesuje mnie za to zakładka Kickstarter. Polega ona na tym ,ze alokujemy posiadane tokeny MX i w zamian otrzymujemy tokeny nowych projektów. Jest to więc swego rodzaju lunchpool. Muszę posiadać minimum 1000 tokenów MX, ale nie muszę angażować już żadnych dodatkowych środków.

Im więcej tokenów posiadam tym większa jest moja alokacja. Dochodzi jeszcze dodatkowy warunek minimum 30 dni posiadania tokenów aby w akcji wziąć udział.

Program VIP giełdy MEXC

Z informacji, które są dostępne na ich stronie historycznie Kickstarter przynosił około 50% stopy zwrotu. Nie wiem do końca jak to jest liczone, ale zakładam, że biorą cenę z debiutu, czyli wartości mogą być zawyżone. Zamierzam jednak to sprawdzić na żywym organizmie. Jeżeli nawet stopa zwrotu będzie wynosić 30% to i tak jest to wartość bardzo wysoka.

Strategia będzie ta sama. Dostaję tokeny nowej emisji i wymieniam je na MX lub na USDT jeżeli uznam, że mam już za dużo tokenów MT. Nie mogę jednak spaść poniżej 1000 tokenów MT, bo przestanę mieć możliwość uczestnictwa w Kickstarterze oraz utracę niższe prowizje.

Na dany moment nie mam więc empirycznego doświadczenia jak to wygląda w praktyce gdyż nie spełniłem jeszcze 30 dniowego okresu posiadania. Jest to nowa inwestycja w moim portfelu. Jedynie przejrzałem opinie dostępne w Internecie, które potwierdzają stopę zwrotu z historycznych akcji zbliżoną do tego co podają na stronie.

Kurs MXUSDT jest wciąż w silnym trendzie wzrostowym. Widać więc, że do giełdy wciąż napływają nowi klienci i skupują tokeny MX.

Kurs MX/USDT

Tokenomia MX

Większość tokenów giełdowych, które opisałem do tej pory ma podobną tokenomię. Również i tutaj mamy stałą, maksymalną liczbę tokenów oraz deflacyjny charakter. Tutaj jednak deflacja jest bardzo wyraźna, a giełda co kwartał spala ogromną liczbę tokenów.

Spalanie MX tokenu giełdy MEXC

Początkowo stworzonych zostało 1 miliard tokenów, z czego już ponad połowa została spalona. Firma co kwartał przeznacza 40% zysków z platformy na skup tokenów oraz ich spalenie.

kwartalne spalanie MX tokenu giełdy MEXC

Dostępna liczba tokenów więc regularnie się zmniejsza.  Mniejsza liczba tokenów oznacza z kolei że ich obecni posiadacze mają coraz większy udział w podziale korzyści ze wspomnianych wcześniej airdpropów.

Jest to swego rodzaju buy back. Stosując analogię giełdową Kanga wypłaca dywidendę, a MEXC po prostu skupuje własne tokeny. Na tym jednak analogie się kończą, bo pamiętać należy o tym, że tokeny giełdowe to nie są akcje. Kupując MX, BNB, czy KNG nie stajemy się współwłaścicielami danej giełdy. Jesteśmy właścicielami wirtualnego tokenu giełdy kryptowalutowej. I Tyle. Brzmi jak bezpieczna inwestycja?

Nie da się tak prosto wycenić tokenów giełdowych. Jeżeli założymy że obecna stopa zwrotu z airdropów rzeczywiście kształtuje się w okolicach 50%, a wszystkie zyski wymienimy na relatywnie bezpieczne USDT to w takim wariancie już po dwóch latach cała inwestycja powinna się zwrócić. Jakby to były akcje to C/Z wynosiłaby 2 i tokeny te byłyby bardzo atrakcyjne.

Tak jednak tokenów wyceniać nie można. Mimo wszystko wydaje mi się, że ilość osób, które będą chciały dołączyć do tej inwestycji będzie rosła. Jeżeli za słuszną stopę zwrotu uznamy okolice  20% to wciąż daje to jakiś 2-3 krotny oczekiwany wzrost wartości tokenu.

Taka wycena jest obarczona dużym błędem. W momencie jak zacznie się bessa na rynku liczba akcji airdropowych znacząco spadnie i trudno będzie liczyć na tak znaczącą ilość tokenów nowych projektów.  Liczę jednak na to, że do tego czasu liczba tokenów ulegnie znaczącej redukcji, a więc też i podział będzie większy.

Wspomniane wcześniej niskie prowizje są kolejnym czynnikiem pro wzrostowym. Aby móc korzystać z mniejszych lub nawet zerowych opłat należy kupić 1 000 tokenów MX. Naturalne jest więc, że aktywni gracze będą chcieli posiadać minimum taką ilość aby móc płacić mniej za transakcje. Posiadając 1000 tokenów MX prowizja maker jest zerowa.

Nowo dołączający klienci tej giełdy będą więc na stałe zdejmować pewną pulę tokenów, które przez dłuży czas nie wrócą do obiegu. Ja jestem właśnie takim przykładem klienta, który dopiero co dołączył do giełdy i już zdjął z podaży 1 000 tokenów.

Obecna kapitalizacja tokena MX wynosi zaledwie 426 milionów USD ( przy cenie 4,34 USD). Kapitalizacja BNB wynosi 100 miliardów USD. Raczej MEXC szybko Binancem się nie stanie, ale jeżeli giełda będzie się rozwijać dalej to cena ma gdzie jeszcze rosnąć. Już teraz MEXC kręci się w okolicach 10 miejsca jeżeli chodzi o obrót według Coinmarketcap. I dla porównania tokeny giełd z porównywalnym obrotem są warte dużo więcej.

MANTLE (MNT) – (Nie) token giełdowy giełdy Bybit

Mantle nie jest tokenem giełdowym giełdy Bybit, ale został stworzony przez bit DAO, która z kolei została stworzona przez Bybit. Bybit nie jest właścicielem BitDAO. Właścicielem są hodlerzy tokena MNT, które z kolei w znacznym stopniu posiada obecnie giełda Bybit. Koło się zamyka.

Kupując token MNT nie uzyskamy niższej prowizji. Mamy za to dostęp do lunchpooli i do lunchapadów. Można też wszelkiego rodzaju pył czyli małe ilości kryptowalut wymieniać na tokeny MNT.

Łącznie kupiłem około 2000 tokenów MNT, a obecnie posiadam ich 2114. Wzrost wyniósł ponad 5%. Wszystkie tokeny otrzymane z lunchpooli wymieniam na MNT. Koszty nabycia wyżej wymienionych tokenów to 1988 USD.

Tutaj jednak muszę nadmienić, że wymieniam na MNT też te tokeny, pod które  zablokowałem w lunchpoolach USDT, tak więc samo MNT przyniosłoby mi mniejszą stopę zwrotu.

Ale tak czy inaczej szacuje, że za ostatnie 2 miesiące byłoby to dodatkowe 3% wzrostu ilości tokenów tylko dzięki blokowaniu MNT.

Poniżej przykładowy ostatni lunchpool, gdzie uzyskuje tokeny PARAM. Lunchpool ten jeszcze trwa.

Lunchpool na gieldzie Bybit
Lunchpool na gieldzie Bybit

Po mniej więcej 4 dniach zablokowania USDT i MNT o wartości około 4150 USD otrzymałem 20 USD. Do końca zostały jeszcze 2 wypłaty, więc wartość ta urośnie do 25-30 USD.

Nie jest to najgorszy lunchpool, ale nie jest też jakiś wyjątkowy. Wcześniejsze lunchpoole generowały między 2 a 10 USD za każde zablokowane 2000 USD lub 2000 MNT dziennie.

Wcześniej stakowałem USDT. MNT posiadam tak naprawdę dopiero od miesiąca i z tego co widzę generuje ono delikatnie wyższą stopę zwrotu niż USDT.

Finalnie liczę na to, że samo MNT przyniesie mi około 30% nowych tokenów MNT w ciągu roku, a co za tym idzie abym był stratny na danej inwestycji musiałaby ta kryptowaluta przecenić się o ponad 30%.

Póki hossa trwa na to się nie zanosi. Wykres MNT wygląda następująco:

Kurs tokeny giełdowego MNT/USDT

Obecnie trwa korekta, ale trend wzrostowy jest widoczny.

Nie jestem nastawiony aż tak byczo jak przypadku MX, ale również i tutaj widzę szanse na wzrosty. Kapitalizacja tokena wynosi około 3,2 miliarda USD. Dalej jest to dużo mniej niż BNB, ale znacząco więcej niż MX.

To czego mi brakuje to możliwości płacenia na giełdzie Bybit w MNT lub przynajmniej jakaś zniżki dla hodlerów. Na plus za to znacząco bardziej aktywna jest ta giełda jeżeli chodzi o lunchpoole niż Binance. Tutaj się po prostu więcej dzieje. Jest więc dużo więcej opcji aby swoje tokeny zagonić do pracy.

Mam wrażenie, że giełda ta się rozwija szybciej niż Binance, a przynajmniej skraca dystans, który obie te giełdy dzieli.

Tokenomia MNT

MNT to również token  natywny sieci Mantle. Sieć Mantle to tzw. druga wartstwa sieci Etherum ( layer 2).  Podobną siecią jest Arbitrum czy Polygon.

To, że sieć Mantle jest powiązana z Bybit może być dużym plusem, ale tez i minusem. Aby sieć generowała ruch dobrze aby była też zaadoptowana przez inne giełdy. Tego na dany moment nie widać i nie wiem czy taki Binance będzie chciał używać Mantle jako sieci transferowej i tym samym wspierać swojego konkurenta. Może to jest tez czynnik, dlaczego MNT nie jest tokenem giełdy Bybit?

Widać za to w miarę dużą aktywność deweloperów i solidny warty 4 miliardy USD Skarbiec.  Z tych 4 miliardów 3 miliardy to tokeny MNT, więc aż tak różowo nie jest. Jednak nawet jak wyłączymy MNT to i tak aktywa o wartości 1 miliarda dają dużo możliwości na realizację różnych projektów rozwojowych. Jeżeli sieć Mantle stanie się jedną z czołowych layer 2 to zapotrzebowanie na MNT wzrośnie gdyż właśnie w tej walucie płacony będzie gas, czyli opłaty za transfer.

Mimo wszystko nie mam aż takiego przekonania jeżeli chodzi o MNT jak miałem w przypadku MX. Na pewno moje zaufanie by się do tego projektu zwiększyło jakby MNT stał się tokenem giełdowym i służył do płacenia prowizji lub przynajmniej przynosił jakieś zniżki. Łatwiej byłoby wtedy wycenić korzyści z niego płynące a co za tym idzie zrobić jakąś wycenę. Binance w swojej sieci BSC nie ma z tym problemu aby BNB służyło do opłat.

Na dany moment token ten dla mnie jest tyle wart ile generuje dodatkowych środków z lunchpooli i lunchpadów, a te są przyzwoite więc na razie zamierzam go trzymać, a nawet zwiększam zaangażowanie wymieniając wpływy z emisji nowych tokenów.

HTX Token giełdy HTX

I ostatnia pozycja w moim portfelu tokenów giełdowych to token giełdy HTX o takiej samej nazwie. Wcześniej giełda ta nazywała się Huobi.

Obecna podaż tokena to 999 990 000 000 000. Bez sprawdzenie w necie nie byłbym w stanie powiedzieć co to za liczba. Wyszło 990 polskich bilionów. Prawie 1 biliard. Naturalne jest więc, że przy tak ogromnej podaży cena pojedynczego tokenu musi być minimalna. Obecnie wynosi 0.000001270. Po kropce mamy więc 5 zer i dopiero potem zaczynają się jakieś liczby. Nie wiem jaki to ma sens.

Efekt tego jest taki, że posiadam ponad 200 milionów tych tokenów o wartości około 250 USD. Możliwe, że będę zwiększał swoje zaangażowanie, ale dopiero za jakiś czas jak się oswoję z tym tokenem. Nie ma tutaj wymogu posiadania minimalnej ilości aby móc brać udział w dostępnych akcjach.

HTX ma wszystkie te cechy, które wcześniej wymieniane tokeny giełdowe miały. Pozwala płacić prowizje. Można zamienić małe wartości na HTX oraz pozwala dostawać nowe emisje jakiś totalnie mi nie znanych małych projektów.

Może wśród nich jest jakaś perełka, ale przyznam się, że nie wchodzę w szczegóły. Po prostu wszystko wymieniam na tokeny HTX, dzięki czemu ich wartość wzrosła już o 5%, a średnio dziennie przybywa mi około 0,1% nowych tokenów. Robię te akcje od mniej więcej dwóch miesięcy.

Przykładowo teraz blokując tokeny HTX można uzyskiwać następujące tokeny

Airdropy na giełdzie HTX dla posiadaczy tokenu giełdowego HTX

Pewnie jakbym robił jakiś dokładniejszy research czym te tokeny są to może udałoby mi się zwiększyć stopę zwrotu. Przy 250 USD po prostu mi się nie chce. Jak zwiększę zaangażowanie do 1000 USD to możliwe, że się nad tym pochylę. Na razie jednak nie jestem na 100% przekonany czy HTX to jest właściwy kierunek.

Token debiutował relatywnie niedawno bo w styczniu 2024. Po początkowej euforii następuje urealnienie ceny. Kapitalizacja spadła obecnie do 1,2 miliarda USD. Wciąż jest to więcej niż MX, ale już mniej niż w przypadku Bybita. Binance jest tutaj zdecydowanie po za zasięgiem.

W przypadku HTX również mamy mechanizm spalania tokenów, więc możliwe, że z czasem ich liczba znacząco się zmniejszy.

Wykres HTX/USDT

Na razie jak widać po wykresie token wciąż szuka swojego dna od debiutu w styczniu tego roku.

Podsumowanie

Inwestycja w tokeny giełdowe to jest swego rodzaju zakład na dwie zmienne. Pierwsza to koniunktura całego rynku krypto, a druga to czy dana giełda będzie się dalej rozwijać. W rynek krypto wierzę, ale co do poszczególnych giełd to obecnie już są ich setki. Wszystkie nie mogą przetrwać. Raczej spodziewam się procesu centralizacji. Powstanie więc kilka dużych światowych giełd jak Binance czy Bybit , ale też widzę jakąś potrzebę w lokalnych giełdach kryptowalutowych takich jak na przykład Kanga, czy Zonda. Życzę jednak obu giełdą aby z czasem stały się globalne. Totalna liczba jednak musi się zmniejszyć.

Albo będą się łączyć, albo upadać. Inwestycja tego typu jest więc obarczona bardzo dużym ryzykiem. Jeżeli któraś z tych giełd okaże się nowym FTX-em to tokeny te będą bezwartościowe. A przypadków w historii giełd, które znikały mieliśmy całą masę. O HTX obawiam się najbardziej, dlatego też i moje zaangażowanie jest w tym miejscu najmniejsze.

Tokeny te dużo też stracą na wartości jak przyjdzie bessa na rynku krypto, a ona przyjdzie prędzej czy później. Bessa doprowadzi do spadku obrotu kilkukrotnie. Znikną też lunchpoole i lunchpady. Nikt nie będzie chciał wchodzić na giełdę jak zainteresowanie nią znacząco spadło, bo kwota, którą uzyska się z nowych projektów będzie zbyt niska.

Jak zacznie się bessa to podejrzewam, że niektóre z tych tokenów doświadczą spadków dużo większych niż BTC. Sam pamiętam jak podczas ostatniej bessy likwidowałem swoje zaangażowanie na wielu giełdach, bo bałem się, że zaczną padać jak muchy..

To z kolei automatycznie przełoży się na znaczący spadek popytu na tokeny. Nie wiem czy uda mi się wyczuć moment i wyjść wtedy z inwestycji. Jednak nie jest to tez moim priorytetem.

W przypadku takiej Kangi raczej wychodzić nie będę. Straciłbym wtedy całość benefitów i bonus. Podobnie jest w przypadku MX. Tutaj tez nie mogę zejść poniżej 1000 tokenów. Nadwyżkę jednak mogę wymienić na USDT.

W przypadku BNB, HTX, MNT nie ma tutaj limitu tokenów, które muszę posiadać. Sprzedając je po prostu proporcjonalnie zmniejsze swoje benefity. Najprawdopodobniej to właśnie tutaj będę szukał redukcji.

Na razie jednak wciąż jestem na etapie akumulacji. Prawdopodobnie będę tez przyglądał się nowym tokenom i innych giełda i możliwe, że poszerzę swoje portfolio z czasem.

Linki do giełd, które zostały omówione w artykule

Kanga

Jeżeli otworzysz konto z mojego linku to uzyskasz o 10% mniejszą prowizję.

https://trade.kanga.exchange/a/CImpJkoC

Binance

W tym wypadku również skorzystanie z linku upoważnia do 10% zniżki prowizji.

https://accounts.binance.com/pl/register?ref=PK2GQBSD

MX

Tutaj nie mam możliwości uzyskania dodatkowych korzyści po skorzystaniu z mojego linka referencyjnego. Prowizja jest standardowa

https://www.mexc.com/register?inviteCode=12KdjS

Bybit

https://www.bybit.com/invite?ref=MVZ5A

Standardowa prowizja

HTX

https://www.htx.com/invite/en-us/1f?invite_code=gmuq6223

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *