O inwestycji w natywne tokeny natywne giełd krypto walut pisałem już dwukrotnie. Linki do wcześniejszych wpisów znajdziecie poniżej. Tam też znajdziecie dokładną informacje czym są tokeny natywne oraz dlaczego w nie inwestuję.

Inwestycja 40k PLN w wirtualne tokeny natywne giełd kryptowalut

Natywne tokeny giełd na lekkim plusie. Które zyskały, a które straciły.

W tym artykule przedstawię obecny stan portfela, zmiany, które w nim zaszły oraz plany, które zamierzam wdrożyć.

Aktualizacja stanu

Sumarycznie we wszystkie tokeny giełd zainwestowałem kwotę 14 298 USD. Do tej pory wypłaciłem 3 745 USD, co oznacza, że moja inwestycja netto wynosi 10 850 USD. Obecna wartość portfela to 38 120 USD. Zdecydowanie największy udział w portfelu ma token ZND, który nie tylko rośnie ilościowo, ale także znacząco zwiększyła się jego wartość jednostkowa.

W tym artykule opiszę, co wydarzyło się na poszczególnych giełdach. Jeśli chodzi o token ZND, omówię go jedynie ogólnikowo, ponieważ planuję napisać osobny artykuł poświęcony jego tokenomii. Jest to zagadnienie na tyle interesujące i złożone, że chcę poświęcić mu więcej uwagi niż jeden akapit.

Do portfela dołożyłem również nowy token BGB, należący do giełdy Bitget, który w całości kupiłem za zyski z tokenów MX i MNT, nie angażując nowych środków. Żałuję jedynie, że inwestycja ta była tak niewielka, ponieważ jego wartość wzrosła już ponad trzykrotnie od momentu zakupu. Planuję jednak kontynuować jego dokupywanie, przynajmniej do wartości na poziomie 3 000 USD. Zamierzam sfinansować to albo zyskami z innych tokenów w portfelu, albo częściowo przywracając środki wypłacone wcześniej z Bybita.

Podobnie zamierzam postąpić z tokenem KCS, w który również delikatnie zwiększyłem zaangażowanie, korzystając z wcześniejszych zysków osiągniętych na tokenie MNT.

Doszło także do pierwszej redukcji zaangażowania – była ona częściowo wymuszona. W całości pozbyłem się tokenów MNT i, mimo że inwestycja przyniosła zysk, nie jestem z tego powodu do końca zadowolony. I ot tego właśnie zacznę.

Token MNT. Dlaczego w całości go sprzedałem

Gdyby to zależało ode mnie, absolutnie nie sprzedawałbym MNT. Uważam, że był to jeden z najlepszych tokenów, jakie posiadałem. Generował najwyższą stopę zwrotu, a jego ilość rosła najszybciej. Niestety urzędnicy z Unii Europejskiej uznali, że wiedzą lepiej, co jest dla mnie dobre, i wprowadzili nowe regulacje rynku krypto – rozporządzenie MICA.

Na podstawie tych regulacji zarządzający giełdą Bybit doszli do wniosku, że nie mogą już więcej wypłacać mi nagród za posiadanie środków na ich giełdzie i wspieranie ich głównego projketu. Aby nie było mi zbyt przykro, wykluczyli również wszystkich innych mieszkańców Unii Europejskiej.

Dlaczego tak postąpili? Do końca nie rozumiem. Jako uzasadnienie podano właśnie przepisy MICA. Tymczasem giełdy takie jak Binance, KuCoin, Bitget i wiele innych nie mają z tym żadnego problemu i nadal pozwalają mieszkańcom Unii uczestniczyć w launchpoolach. Pytanie teraz, czy Bybit zdecyduje się przywrócić te akcje, czy też reszta giełd pójdzie w ich ślady. Niestety obawiam się tego drugiego scenariusza.

Dalej mogę inwestować na Bybit, dalej mogę trzymać tam USDT i MNT, ale nic z tego tytułu nie dostanę. Wszystkie nagrody trafią do mieszkańców innych krajów, które nie mają tak niekompetentnych urzędników, niezdających sobie sprawy, że podatki, które płacę od zysków zrealizowanych m.in. dzięki takim akcjom, finansują ich pensje.

Bybit, przynajmniej w kontekście tego portfela, przechodzi więc do historii. Łącznie kupiłem tokeny MNT za około 2 000 USDT, a sprzedałem je za ponad 3 900 USDT, i to wszystko w mniej niż rok. Mimo to nie jestem zadowolony z wyniku, bo wiem, że byłby on znacznie wyższy, gdybym nie musiał sprzedawać tych tokenów w ogóle.

MNT prawdopodobnie dalej będzie zyskiwać na wartości. Ja jednak nie chcę angażować się w spekulację. Trzymanie MNT wyłącznie z myślą o wzroście ich wartości jest dla mnie zbyt ryzykowne, dlatego zdecydowałem się sprzedać je wszystkie.

BGB – Nowy token w portfelu.

Jak to jednak zwykle bywa – coś się kończy, a coś się zaczyna. Jeszcze zanim sprzedałem MNT, zainwestowałem w tokeny BGB, czyli natywną kryptowalutę giełdy Bitget. Wykorzystałem na ten cel 110 USD z zysków uzyskanych ze sprzedaży tokenów zdobytych dzięki wcześniejszemu stakingowi MNT na Bybit oraz 400 USD ze sprzedaży MX, których wartość przekroczyła mój oczekiwany poziom.

Łączna inwestycja wyniosła więc jedynie 510 USD. Od tego czasu minął miesiąc, a wartość tokenów wzrosła już ponad trzykrotnie. Był nawet moment, w którym ich wartość urosła ponad pięciokrotnie.

Dlaczego tokeny wzrosły aż tak bardzo? Tak naprawdę do końca tego nie wiem. Mogę jedynie żałować, że moja inwestycja była tak skromna.

Bitget zdobywa coraz większą popularność wśród polskich inwestorów, a giełda ta znajduje się w TOP10 według rankingu CoinMarketCap.

Do tej pory miałem okazję wziąć udział w dwóch wydarzeniach organizowanych przez Bitget – debiutach tokenów XION i TOMA.

Zyski z XION i TOMA pozwoliły mi zwiększyć ilość BGB o 2,5 tokena, co stanowi około 1%. To również niewiele, ale jest jeszcze za wcześnie, by dokonywać jakichkolwiek ocen – minął dopiero miesiąc.

Obecnie na Bitget uruchomiono nową akcję o nazwie PoolX, w ramach której można blokować swoje tokeny jednocześnie do kilku nowych debiutów. Może właśnie tutaj stopy zwrotu okażą się bardziej satysfakcjonujące.

Ocenę giełdy Bitget zostawię na później, gdy zdobędę na niej więcej doświadczenia. W jednym z kolejnych artykułów postaram się również dokładniej opisać tokenomię tokena BGB.

HTX

Z jednej strony na tej giełdzie dzieje się niewiele dla posiadaczy tokena HTX, ale z drugiej strony nastąpiła radykalna zmiana, która przez chwilę spowodowała ponad trzykrotny wzrost jego wartości.

Wcześniej, aby uczestniczyć w nowych launchpoolach, należało regularnie potwierdzać udział. Odbywały się one bardzo często, nierzadko po kilka jednocześnie. Obecnie praktycznie nie pojawiają się nowe, ale wprowadzono możliwość blokowania tokenów HTX w produktach Earn. Te oferują niewielką, lecz regularną stopę zwrotu i jednocześnie gwarantują automatyczny udział w launchpoolach, o ile te powrócą.

Model ten przypomina rozwiązanie stosowane przez Binance dla hodlerów BNB. Jest wygodny, ponieważ eliminuje konieczność codziennego sprawdzania nowych akcji. Aby jednak posiadanie tokenów HTX miało dla mnie sens, wspomniane launchpoole muszą rzeczywiście się odbywać. W przeciwnym razie trzymanie tokena HTX wyłącznie dla niewielkiego wzrostu jego ilości wydaje się nieuzasadnione. 

KCS – Kucoin

Liczba tokenów KCS stabilnie rośnie. Na tej giełdzie nie tylko stakuję KCS, ale także USDT, póki jeszcze nie został zakazany. Zyski z obu stakingów wymieniam na KCS. Nowe launchpoole, które tutaj nazywają się gempoole, pojawiają się dosyć często, nawet częściej niż na Bybicie, chociaż zyski jednostkowe nie są już tak duże. Niemniej jednak, póki co ich przyrost jest szybki, a kurs tokena również delikatnie wzrósł.

Z czasem ta inwestycja może zacząć przynosić przyzwoite zyski. Obecnie trwa launchpool tokena MTOS.

Podobnie jak wszystkie inne tokeny pozyskane w ten sposób, sprzedam go, jak tylko będzie to możliwe, i wymienię na KCS.

Prawdopodobnie z takim podejściem tracę potencjalne okazje, ale trudno. Przy takiej liczbie debiutów niemożliwe jest prześledzenie wszystkiego, a nawet niewielkiej ich części.

ZND

ZND zamierzam poświęcić cały oddzielny artykuł, ale i tutaj w kilku słowach wyjaśnię, co się wydarzyło i skąd wziął się wzrost jego wartości. Ostatni artykuł pisałem jeszcze we wrześniu, przed debiutem tokena na oficjalnej giełdzie. Wówczas podawałem wartość z przedsprzedaży.

Okazało się jednak, że rynek wycenił token ZND zdecydowanie wyżej. Łącznie na zakup ZND wydałem 11 049 PLN. Obecna jego wartość w tej samej walucie to około 94 000 PLN. Warto jednak zaznaczyć, że zdecydowana większość posiadanych przeze mnie tokenów nie jest jeszcze dostępna. Podlegają one tzw. vestingowi, co oznacza, że będę je stopniowo otrzymywał przez najbliższy rok.

Obecnie w moim posiadaniu jest około 25% i tyle mógłbym sprzedać. Jednak jak do tej pory nic nie sprzedałem, a wszystkie już otrzymane tokeny umieściłem na stakingu, który generuje mi kolejne tokeny.

Od momentu debiutu cena tokena wzrosła ponad siedmiokrotnie. Istotnie wzrosła także jego ilość. Stało się tak nie tylko dzięki stakingowi, ale również dużej nagrodzie z pierwszej promocyjnej kampanii tokena ZND. Był to największy airdrop, jaki kiedykolwiek otrzymałem. Łączna jego wartość to ponad 10 000 PLN.

Największym ryzykiem, jakie widzę dla tokena ZND, jest jego rosnąca podaż. Z każdym dniem uwalniane jest coraz więcej tokenów, a duża liczba uczestników rynku będzie chciała się spieniężyć.

Aby więc cena nie spadła, muszą być stopniowo wdrażane nowe funkcjonalności. Te już są zapowiedziane i prawdopodobnie w ciągu kilku miesięcy zostaną wprowadzone do użyteczności.

I tutaj kończę wątek ZND. Zapraszam do artykułu, który, mam nadzieję, ukaże się jeszcze w styczniu.

Pozostałe giełdy

Pozostałe giełdy opiszę już tylko skrótowo. Binance, Kanga i MEXC stabilnie generują wartość dodatnią. Na Binance nowe emisje zdarzają się rzadko, ale zyski z nich zazwyczaj są konkretne. Łącznie od kwietnia, bez angażowania nowych środków, udało mi się zwiększyć ilość BNB o 17%, a ich łączna wartość wzrosła o ponad 60%.

Kanga nie generuje mi airdropów, ale pozwala uzyskać niższe prowizje, co jest kluczowe na tej giełdzie. Wzrost KNG odbywa się głównie poprzez nagrody ze stakingu.

MEXC z kolei jest najbardziej wymagający czasowo. Wymaga logowania się kilkukrotnie dziennie, ponieważ liczba akcji tutaj wciąż jest największa. MEXC listuje wszystko. W większości przypadków są to nic nie warte „meme coiny”, ale zdarzają się również wartościowe tokeny, jak choćby token ZND.

Wszystko, co dostaję, od razu sprzedaję, dzięki czemu generuję dodatkowe środki, które, jak pisałem wcześniej, mogę wykorzystać na zakup nowych tokenów z innych giełd. Przy obecnej wycenie MX nie zamierzam posiadać ich więcej i prawdopodobnie jeszcze w styczniu część zgromadzonych tutaj tokenów MX oraz pozyskanych za ich pomocą środków wykorzystam na zakup innych tokenów.

Podsumowanie.

Natywne tokeny giełd kryptowalutowych początkowo stanowiły niewielką część mojego portfela. Ostatnio jednak ich wartość mocno wzrosła, przez co stały się istotnym aktywem.

Wciąż uważam je za najbardziej ryzykowne aktywa, jakie posiadam, i z czystym sumieniem nie mógłbym napisać tutaj, że rekomenduję komukolwiek ich zakup. To jest inwestycja wyłącznie dla tych, którzy wiedzą, co robią, i zdają sobie sprawę, że mogą stracić cały zainwestowany kapitał.

Wydarzyć się może wiele. Wartość tej klasy aktywów ma sens wyłącznie wtedy, gdy generują wartość dodaną dla użytkowników.

Dla niektórych wartość dodana może oznaczać niższe prowizje oraz odsetki, a dla innych mogą to być airdropy. Każdy ma więc inny model wyceny.

Jeżeli znowu nadejdzie bessa, taka jaką oglądaliśmy w 2022 roku, to ich wartość bardzo mocno stopnieje. Nowe projekty przestaną pojawiać się tak ochoczo na giełdach, a co za tym idzie, spadną także nagrody z lunchpooli.

Bessa spowoduje również znaczący spadek obrotów na giełdach, co przełoży się nie tylko na spadek odsetek, które często są powiązane z generowaną przez giełdę prowizją, ale także zwiększy ryzyko upadku poszczególnych giełd i ogólny spadek zaufania. Token bez giełdy przetrwać nie da rady. Jeżeli nadejdzie bessa na rynku kryptowalut, wartość omawianych przeze mnie tokenów prawdopodobnie spadnie dużo bardziej niż najważniejszych kryptowalut, takich jak BTC czy ETH.

Za kolejny czynnik ryzyka uznaję również zmianę polityki giełdy. Token ma wartość tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest giełdzie potrzebny. Giełda jednak może nagle stwierdzić, że nie będzie już wspierać danego tokena tak mocno jak do tej pory, a nagrody mogą zostać przesunięte w inne miejsce. Tak stało się w przypadku MNT.

Z drugiej strony, praktycznie każda z tych giełd przetrwała już niejedną bessę i nadal trwa. Czyni to je bardziej wiarygodnymi i odpornymi na przyszłe zawirowania.

Dodatkowo, przy odpowiedniej dywersyfikacji, nawet jeśli jeden z projektów okaże się niewypałem, to któryś z pozostałych może w całości pokryć te straty.

Zamierzam więc dalej rozwijać portfel i poszukiwać także nowych tokenów innych CEX-ów, o czym pewnie jeszcze nie raz napiszę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *